Nie jest lekko wstać przed godziną 5, zwłaszcza w wolny weekendowy dzień. Natomiast perspektywa tego co za moment ma się wydarzyć ułatwia nieco decyzję.
W sobotę chwilę po godzinie 5 widziałem swój najpiękniejszy przelot satelitów Starlink. Kosmiczny pociąg wyszedł z cienia ziemi na południowym zachodzie, i nie przesadzę używając tego określenia, ale lśnił na niebie przecinając je i lecąc na wschód.
Wielu z Was miało okazję zobaczyć ten spektakl i potwierdzacie wyjątkowość tego przelotu.
Niektórzy zaspali, innym nie sprzyjała pogoda. Nic straconego w niedzielę kolejny przelot o godzinie 5:00. A jak pogoda nie dopisze to kolejny w poniedziałek o 4:58
Trzymam kciuki za wasze obserwacje i do usłyszenia.