W piątek nad ranem zobaczymy w sumie trzy przeloty satelitów Starlink. Najciekawszy oczywiście będzie najnowszy kosmiczny pociąg, ale też najtrudniej go będzie „ustrzelić”. Najlepsze warunki do obserwacji klasycznie już na południowym wschodzie kraju, ale w centralnej Polsce też coraz lepiej go widać.
Przelot rozpocznie się nisko nad południowo wschodnim horyzontem o godzinie 3:35. Satelity przelecą pod Orłem i zajdą na wschodzie nieboskłonu. Na filmie omawiam dokładnie jaka jest różnica w trajektorii wynikająca ze skrajnych miejsc obserwacji. Uwzględniłem Rzeszów, Warszawę oraz Gdańsk.
Jeżeli nie uda Wam się złapać na najnowszy pociąg to nadal lata i bardzo dobrze widoczna jest seria numer 21. Pierwszy przelot tych satelitów rozpocznie się o 3:10 pod gwiazdozbiorem Łabędzia. Satelity przelecą w kierunku wschodniego horyzontu.
Drugi przelot tej serii rozpocznie się o 4:41 na zachodzie nieba. Starlinki przelecą przez całe niebo po drodze mijając Wielką Niedźwiedzicę, Smoka i Łabędzie, by finalnie zajść za wschodnim horyzontem. Przelot ten powinien być bardzo dobrze widoczny w całym kraju.
Wstępne prognozy pogody są korzystniejsze dla zachodniej oraz północnej Polski.
