Starlinki wróciły i były widoczne, ale w niewielu miejscach. Winny zgniły wyż, który ugrzązł nad Polską i przeszkadza w obserwacjach nieba, tworząc mgliste osłony przed czystym niebem. W sobotę dostaliśmy relację m.in z Jeleniej Góry o super widoczności Starlinków na wieczornym niebie. Kosmiczny pociąg jest na orbicie raptem 24h i nadal lata w mocno zbitej formacji.
W niedzielę 10 listopada satelity Starlink przelecą nad Polską o godzinie 17:39. Kosmiczny pociąg pojawi się po zachodniej stronie nieba, wzbije się wysoko ponad horyzont i przeleci w kierunku wschodnim. To grupa Starlink G9-10, która została umieszczona na orbicie w sobotę rano. Tym razem w kosmosie umieszczono 20 nowych satelitów Starlink, które po osiągnięciu docelowych, operacyjnych orbit, dołączą do mega konstelacji dostarczającej Internet.
Przelot potrwa około 4 minut i będzie widoczny na sporej części nieba. Moment wejścia w cień Ziemi nastąpi za zenitem, choć dokładne miejsce przelotu uzależnione jest od miejsca prowadzenia obserwacji. Na mapkach nieba widać dwie zielone linie oznaczające orbity Starlinków. Te mocniej rozciągnięte to jedna ze starszych misji i nie jest ona przedmiotem naszego zainteresowania w kontekście obserwacji.