Parada planet

Parada planet 28 luty 2025 – najbardziej przereklamowane zjawisko astronomiczne roku

Od kilku dni media szeroko rozpisują się o tzw. paradzie planet, sugerując, że mamy do czynienia z niezwykle rzadkim i spektakularnym zjawiskiem na nocnym niebie. W rzeczywistości sprawa wygląda nieco inaczej – owszem, mamy możliwość zobaczenia kilku planet jednocześnie, ale daleko temu do wielkiej koniunkcji czy układu, który rzuciłby nas na kolana.

Parada planet

Czym jest parada planet?

Parada planet to sytuacja, w której kilka planet Układu Słonecznego znajduje się na niebie wzdłuż linii ekliptyki – czyli pozornej drogi, po której porusza się Słońce w ciągu roku. Planety zawsze trzymają się tej linii, ponieważ ich orbity leżą mniej więcej w jednej płaszczyźnie. Jednak to, że kilka planet jest w tym samym czasie widocznych po zachodzie Słońca, nie oznacza jeszcze, że znajdują się obok siebie czy tworzą jakikolwiek efektowny wzór.

Parada planet - STellarium
źródło: Stellarium / nocneniebo.pl

Czy rzeczywiście mamy co podziwiać?

Na nocnym niebie teoretycznie można dostrzec aż siedem planet. W praktyce jednak wygląda to tak:

  • Wenus, Jowisz i Mars – to jedyne obiekty, które bez trudu dostrzeżemy gołym okiem. Wenus jest wyjątkowo jasna, Jowisz dominuje na południowym niebie, a Mars świeci nieco słabiej, ale nadal pozostaje widoczny.
  • Merkury – znajduje się bardzo nisko nad zachodnim horyzontem i zanika w poświacie Słońca. Przez najbliższe dni jego widoczność będzie coraz lepsza, ale obecnie trzeba wiedzieć, gdzie go szukać i dysponować idealnym horyzontem.
  • Saturn – praktycznie niewidoczny gołym okiem. Znajduje się tak blisko Słońca, że zanika w jego blasku.
  • Uran i Neptun – te planety są kompletnie niewidoczne bez teleskopu.

Podsumowując – paradą planet nazywa się sytuację, gdy kilka planet jest jednocześnie widocznych na niebie, ale to, że niektóre z nich są niedostrzegalne gołym okiem, a inne znajdują się daleko od siebie, mocno podważa medialne hasła o „spektakularnym show na niebie”.

X