Od ośmiu dni są nad Polską i osiem widocznych przelotów za nami. Wczoraj widzowie kanału Nocne Niebo zgłaszali mocno rozciągnięte, widoczne przeloty nad całym krajem.
Starlinki we wtorek 3.10
Kosmiczny pociąg SpaceX nie odpuszcza i cały czas widoczny jest nad Polską. Zastanawiające jest to, dlaczego osłony przeciw odbijaniu światła nie tłumią ich na niebie? Czy nie spełniają swojej roli, czy aktywują się dopiero, gdy Starlink zacznie działać operacyjnie?
We wtorek satelity Starlink pojawią się nad Polską o godzinie 20:24. Szukamy ich na zachodnim niebie. Mieszkańcy zachodniej Polski zobaczą przeloty dłuższe niż mieszkańcy wschodnich regionów. Wynika to z tego, że Słońce dłużej je oświetla od strony zachodniej. Od momentu pojawienia się pierwszego Starlinka na niebie, do przelotu ostatniego należy liczyć około 12 minut.
Przeloty trwają coraz dłużej, a wynika to z tego, że satelity odseparowują się. Z każdym dniem zauważalne jest rozciąganie się formacji satelitów. Przez co coraz dłużej musimy czekać na pojawienie się ostateniego satelity.
Co z ISS?
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna schodzi z wieczornego nieba nad Polską. Jutro jeden z ostatnich, niskich przelotów przy południowym horyzoncie. W jej miejsce na kilka dni pojawi się Chińska Stacja Orbitalna.
