W poniedziałek 4 sierpnia na wieczornym niebie będzie można zaobserwować jeden przelot satelitów Starlink, należących do jednej z niedawno wyniesionych formacji. Choć nie zobaczymy już zwartego „pociągu satelitów”, to na całej trasie przelotu przemieszczać się będzie łącznie 19 obiektów, wyraźnie odseparowanych od siebie. Przelot potrwa kilka minut i będzie widoczny w całym kraju.
Przelot Starlinków – dane obserwacyjne
Początek przelotu: 22:46:41 – wysokość 31°, kierunek południowy (S)
Maksymalna wysokość: 22:48:25 – 49°, kierunek zachodni (W)
Koniec przelotu: 22:52:25 – wysokość 5°, kierunek północno-zachodni (NW)
Satelity pojawią się na niebie na wysokości 31° nad południowym horyzontem i przetną niebo łukiem w kierunku zachodnim, by zniknąć nisko nad północno-zachodnim horyzontem. Przelot odbędzie się już po zmierzchu w warunkach dobrego kontrastu, co ułatwi obserwację nawet mniej jasnych obiektów.

Satelity już rozproszone – brak zwartej formacji
W odróżnieniu od przelotów bezpośrednio po starcie misji, w tym przypadku nie zobaczymy zwartego „kosmicznego pociągu”. Zamiast tego 19 satelitów Starlink rozciągnie się na całej długości przelotu, przesuwając się w kolejnych odstępach. Obiekty będą poruszać się w tym samym kierunku i zbliżoną prędkością, ale każdy z nich oddzielnie.
Tego typu układ to efekt naturalnego rozproszenia satelitów w trakcie ich wchodzenia na orbitę operacyjną i późniejszego wyrównania trajektorii względem sieci Starlink.
Warunki obserwacji
- Przelot możliwy do obserwacji w całej Polsce.
- Do obserwacji nie jest wymagany sprzęt – wystarczy gołe oko i miejsce z otwartym widokiem na południowo-zachodnią część nieba.
- Najlepiej wypatrywać pojedynczych, powoli poruszających się jasnych punktów, które przesuwają się na stałej wysokości.
- W niedzielę były widoczne gołym okiem, ale wymagało to znajomości miejsca przelotu i dobrego nieba.


