Środa 16 kwietnia może przynieść kolejną okazję do obserwacji zorzy polarnej nad Polską. Najnowsze dane z modelu OVATION opracowanego przez NOAA (Space Weather Prediction Center) pokazują, że zasięg aktywności geomagnetycznej sięga obecnie na południe aż po terytorium naszego kraju. Jeżeli warunki utrzymają się do zapadnięcia zmroku, zorza będzie widoczna przynajmniej z północnej Polski.
Analiza modelu – stan na 16 kwietnia, godz. 16:39 czasu polskiego
Na mapie prognozy zorzy widzimy charakterystyczny pierścień aktywności – w centrum znajduje się obszar największego prawdopodobieństwa wystąpienia zorzy (kolor czerwony – powyżej 90%). Ten pas rozciąga się przez Skandynawię, północne regiony Wielkiej Brytanii, Islandię i część północnej Rosji.
Obszar zielony i żółty, czyli z prawdopodobieństwem wystąpienia zorzy powyżej 50%, obejmuje niemal całą Polskę – szczególnie Pomorze, Mazury i Wielkopolskę. Wskaźnik HPI (Hemisphere Power Index) wynosi w tej chwili 154 GW, co oznacza bardzo wysoki poziom energetyczny sprzyjający powstawaniu zorzy polarnej. Dla porównania – do widoczności zorzy w Polsce potrzeba zwykle wartości powyżej 50–80 GW.
Co z widocznością po zachodzie Słońca?
Aktualnie nad Polską wciąż jest dzień, co oznacza, że zorza nie jest widoczna. Kluczowe pytanie brzmi: czy taka aktywność geomagnetyczna utrzyma się do wieczora? Jeżeli tak, to szanse na obserwację zorzy będą realne – zwłaszcza w północnej części kraju, ale przy większej intensywności może być widoczna również z centrum Polski.
Zjawisko może przybrać formę łuny lub słupów świetlnych na północnym horyzoncie – warto obserwować niebo po godzinie 21:00, szczególnie z miejsc oddalonych od miejskiego oświetlenia.
