W sobotę 10 maja nad ranem czasu polskiego odbył się kolejny start rakiety Falcon 9 z zestawem satelitów Starlink. Misja G6-91 wyniosła na orbitę 28 nowych jednostek konstelacji, które w najbliższych dniach będą stopniowo rozdzielać się i formować liniową formację widoczną z Ziemi. Już tego samego wieczoru możliwa będzie ich obserwacja również z terytorium Polski.
Starlink G6-91 – dane techniczne misji
Start rakiety Falcon 9 nastąpił 10 maja o 08:28 czasu polskiego (CEST) ze stanowiska SLC-40 na Cape Canaveral na Florydzie. Był to już 11. lot dla pierwszego stopnia tej konkretnej rakiety, która wcześniej wspierała m.in. załogową misję Crew-8, projekt Polaris Dawn, misję CRS-31, lądownik księżycowy IM-2, satelity Astranis oraz kilka poprzednich partii Starlinków.
Nowy zestaw 28 satelitów to kolejne elementy megakonstelacji zapewniającej dostęp do internetu satelitarnego na całym świecie. Choć same urządzenia są niewielkie, tuż po starcie tworzą zwartą formację – tzw. „kosmiczny pociąg”, który przy odpowiednich warunkach można zauważyć gołym okiem.
Przelot widoczny z Polski – sobota 10 maja
Już wieczorem po starcie pojawi się okazja, aby zobaczyć satelity z misji G6-91 na polskim niebie. Przelot rozpocznie się o godzinie 21:46, gdy satelity pojawią się nad południowo-zachodnim horyzontem (SW). Będą przemieszczać się w kierunku południowego horyzontu (S), gdzie osiągną maksymalną wysokość 13° nad horyzontem.
Moment największej wysokości – o 21:48–21:49 – będzie jednocześnie końcem widoczności, ponieważ satelity wejdą w cień Ziemi. To oznacza, że znikną z pola widzenia, mimo że same przelatują dalej.

Widoczność przelotu będzie ograniczona do południowej części kraju, gdzie satelity wzniosą się nieco wyżej. Na północy Polski przelot może być zbyt niski, by dało się go skutecznie zaobserwować. Przelot ten będzie widoczny tylko z miejsc z ciemnym niebem i odkrytym południowym horyzontem. Obserwacje z miast, które są zanieczyszczone światłem będą niemożliwe.